![Gotowy zegar]()
Witam wszystkich, jako że jest to mój pierwszy post na Majsterkowie, wypadałoby się najpierw przedstawić :D Nazywam się Janek, jestem gimbusem, ale staram się trzymać wyższy poziom. Od małego interesuję się elektroniką i komputerami. Niedawno poznałem równie fascynującą dziedzinę - mikrokontrolery.
Kilka słów o zegarze...
Co on takiego ma :
- futurystyczny wygląd, z "Powrotu do przeszłości" rodem
- czas jest odmierzany przez osobny układ RTC (DS1307)
- podtrzymanie zegara czasu rzeczywistego
- za "mózg" służy µC AtMega328 (w przyszłości planuję przenieść się na 168)
- ustawienia budzika są zapisane do pamięci EEPROM
- sam budzik obudziłby nawet martwego
- automatyczna regulacja jasności kontrolek
Żywotność zegara
Lampy te, jak zapewniają czołowi rosyjscy producenci, mają żywotność ok. 5000h świecenia. To dość dużo, więcej niż dzisiejsze żarówki (ledwo 1000h). Chciałem, by zegar był jak najtrwalszy. Dziś niestety prawie każda firma stosuje metodę "planowanego starzenia produktu". Przy 5000h żywotności, lampy powinny świecić bez przerwy około 208 dni. Później luminofor zacznie tracić jasność, aż wyświetlacze staną się kompletnie nieczytelne. Ale... Po co zegar ma się świecić w nocy, albo gdy nikogo nie ma w domu ? Długo myślałem nad metodą włączania zegara, stwierdziłem, że najlepszym rozwiązaniem będzie ręczne uruchamianie go. Czujnik ruchu ? Odpada, PIRy nie są takie tanie, a i zegar włączałby się bez powodu. Pilot ? Znając życie, zgubiłby się od razu. Więc najlepsze byłoby jednak rozwiązanie... kontaktowe ! Całość działa na podobnej zasadzie, jak elektryczny pastuch do krów. Za pomocą specjalnego przewodu, zakończonego żabką, uziemia się zegar (podłączając do uziemionej obudowy PC, albo metalowej rury). Gdy człowiek dotknie dowolnego metalowego elementu zegara, bądź specjalnego czujnika dotyku na biurku, uziemia tym samym bazę tranzystora PNP, który zaczyna przewodzić. Mikrok...
Czytaj dalej...